Legendy
Ludowe
Legenda o Górze Czarownic w Zakrzewie
Góra Czarownic
Góra Czarownic to miejsce w Zakrzewie, owiane tajemniczymi opowieściami o czarownicach. Znajduje się niedaleko jezior Proboszczowskiego i Zakrzewskiego, w pobliżu miejscowości Mostki. Mówi się, że dawniej na tej górze odbywały się sabaty czarownic, a dusze zmarłych, które nie zaznały spokoju, nawiedzają to miejsce do dziś.
Zaklęcie Czarownic
Legenda głosi, że w pobliżu Mostek działy się dziwne rzeczy. Dawniej ludzie wierzyli, że tu były tracone czarownice. Pewnego dnia parobek Bartek, który przyszedł do pracy u jednego z gospodarzy, zauważył dziwne światła i usłyszał tajemnicze zaklęcia wypowiadane przez gospodynię i jej córkę:
"Miotło, pędź przez lasy, góry, aż w te niebotyczne chmury, Pędź przez najczarniejszą chmurę aż na słynną Łysą Górę, Nie hacz nigdzie w swoim pędzie, a wnet z nami w górze będziesz!"
Po tych słowach dziewczyny zniknęły w chmurze, a Bartek przerażony próbował uciec.
Diabelskie Zaklęcie
Bartek, próbując uciec przed przerażającymi widmami, spotkał starca Wojciecha, który wypędzał złe duchy. Wojciech nauczył Bartka, jak radzić sobie z czarownicami, i razem ruszyli na górę, gdzie rozprawili się z nimi na zawsze.
Tajemnicza Góra
Góra Czarownic w Zakrzewie jest miejscem, które od wieków budzi strach i ciekawość. Do dziś mieszkańcy omijają to miejsce szerokim łukiem, szczególnie po zmroku, gdyż wierzą, że dusze zmarłych czarownic nadal tam przebywają.
Legenda o Czarciaku w Borach Werskich
Historia Czarciaka
Wędrując przez Bory Werskie w okolicy Werska, można natrafić na miejsce zwane Czarciakiem. Ta legendarna opowieść opowiada o biednym szewcu, który za namową diabła, postanowił zdobyć bogactwo w zamian za duszę.
Diabelska Umowa
Szewc, zmagający się z biedą, spotkał na swojej drodze tajemniczą postać, która obiecała mu bogactwo w zamian za zapisanie swojej duszy. Zdesperowany mężczyzna zgodził się i podpisał pakt, otrzymując w zamian sakiewkę pełną dukatów.
Przeklęte Bogactwo
Początkowo wszystko układało się dobrze, a szewc i jego rodzina żyli dostatnio. Jednak z czasem ludzie zaczęli zauważać, że pieniądze pochodzą z nieczystych źródeł. Córki szewca przynosiły kwiaty na krzyż, ale nigdy nie mogły go podnieść, ponieważ były obciążone diabelską mocą.
Koniec Szewca
W końcu diabeł przyszedł po swoją zapłatę. Podczas burzy, która nadciągnęła nad chatę szewca, pojawił się diabeł, aby zabrać jego duszę. Jednak sprytna żona szewca, przygotowana na tę chwilę, chlusnęła diabła święconą wodą, co zakończyło jego wpływ na ich życie.
Morał
Miejsce, gdzie doszło do tych wydarzeń, nazwano Czarciakiem. Do dziś mieszkańcy wierzą, że teren ten jest nawiedzony i lepiej go unikać po zmroku. Ta opowieść przypomina, że bogactwo zdobyte w nieuczciwy sposób zawsze prowadzi do zguby.
Legenda o Dzwonach w Głomskim Jeziorze
Historia Legendy
W zamierzchłych czasach, niedaleko brzegów Jeziora Głomskiego, stał piękny kościół. Jego budowę nadzorowali dwaj bracia, z których jeden był utalentowanym rzemieślnikiem, a drugi zazdrosnym bratem, niechętnie widzącym sukcesy swojego rodzeństwa. Z czasem zazdrość młodszego brata przerodziła się w nienawiść, co doprowadziło do tragicznego finału.
Tragiczna Noc
Pod osłoną nocy, przed Wielkanocą, bracia postanowili zawiesić dzwony na wieży kościoła. Gdy starszy brat pracował ciężko, młodszy zaczął knuć plan zemsty. Niezadowolony z pracy swojego brata, w akcie desperacji zepchnął go do jeziora. Zmarły brat miał jednak zemścić się z zaświatów.
Duchy Dzwonów
Mówi się, że w rocznicę tragicznej nocy, dzwony kościelne unoszą się nad powierzchnię jeziora, dzwoniąc smutnym tonem i przypominając o dramatycznych wydarzeniach. Ludzie z okolicznych wiosek schodzą się nad jezioro, modląc się i wspominając braci.
Niezwykłe Zjawiska
Do dziś, w spokojne noce, można usłyszeć dźwięki dzwonów wydobywające się z głębin jeziora. Rybacy i miejscowi opowiadają, że jezioro ma swoje tajemnice i lepiej unikać go po zmroku, gdyż duchy braci nie znalazły jeszcze spokoju.
Legenda o Wiśniewskich Dzwonach
Historia Dzwonów
W pobliżu jeziora Gogolin, w starej szlacheckiej wsi Wiśniewka, znajduje się drewniany kościół z dzwonnicą, na której zawieszone są trzy dzwony. Podczas II wojny światowej Niemcy zażądali zdjęcia dzwonów, aby przetopić je na cele wojenne. Mieszkańcy Wiśniewki odmówili, co zmusiło Niemców do użycia jeńców z Proch, by dzwony zostały zdjęte i przewiezione na stację kolejową w Zakrzewie.
Tajemnicze Zniknięcie
W nocy przed transportem dzwonów wydarzyło się coś niezwykłego. Rano nie było ich na placu, a z jeziora Gogolin dochodziły tajemnicze odgłosy dzwonów. Niemcy rozpoczęli poszukiwania, lecz dzwony nigdy się nie znalazły. Miejscowi wierzą, że dzwony zapadły się w głębiny jeziora, skąd co jakiś czas słychać ich bicie.
Powrót Wiśniewki do Polski
Po latach, gdy Wiśniewka wróciła do Polski, dzwony pozostały legendą. Mieszkańcy wciąż opowiadają o ich zniknięciu i o tym, jak odmówienie oddania dzwonów stało się symbolem oporu przeciwko okupantom.
Morał
Legenda o Wiśniewskich Dzwonach to opowieść o oporze i tajemnicach, które dodają uroku Wiśniewce. Dzwony stały się symbolem nieugiętości mieszkańców i ich walki o zachowanie swojej kultury i tradycji.
Legenda o Źródłach Głomi
Historia Źródeł Głomi
W dawnej wiosce Głomsk, położonej nad Jeziorem Głomskim, znajdował się zamek należący do bogatego dziedzica. Wśród mieszkańców była piękna, lecz pyszna i niedostępna córka dziedzica, która zyskała złą sławę w okolicy. Pewnego dnia, chcąc ukryć się przed zalotnikami, dziewczyna schroniła się w piwnicy zamku, gdzie spotkała ją tragiczna śmierć.
Tragiczne Poszukiwania
Dziewczyna zniknęła bez śladu, a mieszkańcy i służba zamkowa bezskutecznie jej szukali. Dziedzic, przerażony i zrozpaczony, nie mógł znaleźć spokoju, gdyż nie wiedział, co stało się z jego córką. Dopiero po wielu dniach odkryto, że dziewczyna zginęła w piwnicy, a miejsce jej śmierci stało się początkiem źródeł Głomi.
Powstanie Źródeł
W miejscu, gdzie zginęła dziewczyna, wytrysnęły źródła, które do dziś są znane jako Źródła Głomi. Woda z tych źródeł jest uważana za magiczną, przypominającą o tragicznych wydarzeniach, które miały tam miejsce. Źródła te są symbolem smutku i przestrogi dla mieszkańców okolicznych wiosek.
Legenda o Młynku
Historia Młyna
Pomiędzy Zakrzewem, Polską Wiśniewką a Królewską Wsią, na bagnistych terenach Głomii, leży mały wąwóz znany jako Młynek. W dawnych czasach w miejscu tym znajdował się młyn wodny, prowadzony przez zuchwałego młynarza, znanego ze swojego bezbożnego stylu życia. Młynarz ten nie szanował ani Boga, ani ludzi, co przyniosło mu wiele nieszczęść.
Zuchwały Młynarz
Młynarz z Młynka często organizował huczne zabawy, w czasie których kpił z religijnych obrzędów i przyciągał młodzież do grzesznych uciech. Swoim zachowaniem ściągnął na siebie gniew mieszkańców, ale przede wszystkim Bożą karę. Pewnego dnia, podczas jednej z takich zabaw, ziemia otworzyła się pod młynem i pochłonęła go razem z bezbożnym młynarzem.
Tajemnicze Wydarzenia
Po tym wydarzeniu, miejsce to stało się owiane tajemnicą. Ludzie twierdzili, że w okolicy Młynka w nocy można usłyszeć duchy pokutujące za swoje grzechy. Widmo młynarza miało się pojawiać na brzegu wąwozu, szukając przebaczenia, którego nie mógł zaznać.
Duchy w Młynku
Wielu odważnych próbowało odwiedzić Młynek po zmroku, ale niewielu wracało z tych wypraw bez szwanku. Mówi się, że duchy nawiedzają to miejsce, przypominając o karze za grzechy i przestrogę dla innych.